niedziela, 1 maja 2011

Bliżej.

Zniecierpliwiona, kompletnie nieskupiona na tym co mówi nauczycielka chemii siedziałam zapatrzona w okno. Nieustannie zerkałam na zegar wiszący nad tablicą i odliczałam czas do końca lekcji. Nareszcie usłyszałam ten upragniony dźwięk dzwonka. Niedbale wrzuciłam książki do torby, szybkim krokiem wyszłam z sali i zbiegłam po schodach do szatni. Wyszłam ze szkoły, ON czekał już oparty o mur. Chwiejnym krokiem podeszłam do niego i uśmiechnęłam się pod nosem, a on chyba to zobaczył, bo również się uśmiechnął.
-Hej. Może przeszlibyśmy się nad rzekę? Masz coś przeciwko?
-Oczywiście, że nie mam, chodźmy. - odparłam i ruszyłam w stronę szkolnej bramy. Po chwili usłyszałam za sobą głośny śmiech. Odwróciłam się i zobaczyłam Filipa, który wciąż stoi pod murem i się śmieje.
-O co chodzi? - zapytałam.
-Nie sądzisz, że mamy trochę daleko? Chodźmy najpierw do mnie, mój brat nas podwiezie.
-W sumie...No to chodźmy. - i pociągnęłam go za rękę.
15 minut później byliśmy na miejscu. Nie słyszałam już tego miejskiego gwaru i dźwięku przejeżdżających samochodów tylko śpiew ptaków i delikatny szum wody. Usiedliśmy pod drzewem, a on zaczął mi się zwierzać. Dowiedziałam się, że jego ojciec jest alkoholikiem i rzadko bywa w domu, a jeśli już jest to urządza awantury. Nie wiedziałam co mu powiedzieć i jak go wesprzeć.
- Teraz ty mi coś o sobie opowiedz.Wiem tylko, że masz 16 lat i na imię Majka. 
- Więc... Mój tata umarł jak miałam 4 lata. Jestem jedynaczką. Nie mam raczej przyjaciół, jakby to ująć...jestem raczej zamknięta w sobie.Wolę pisać pamiętnik niż się zwierzać i szczerze to jesteś pierwszą osobą, której to wszystko powiedziałam. - spojrzałam mu głęboko w oczy, a on się uśmiechnął.Ściągnęłam buty, podeszłam do brzegu, usiadłam i zamoczyłam stopy w wodzie. Usiadł koło mnie.
-Często tu przesiadujesz? - zapytałam.
-Rzadko, bo nie mam raczej z kim. Mam nadzieję, że teraz będę tu częściej.
-Z kim? -udałam, że nie wiem o co chodzi.
-Z tobą głuptasie - i znowu się uśmiechnął. Zdałam sobie sprawę z tego, że się w nim zakochałam. Do tej pory po prostu o nim myślałam, teraz to było coś więcej.

2 komentarze: